Nadrabiam zaległości ;)
Witajcie
ostatim razem jak do was pisałam to był chyba kwiecień...napewno kwiecień okes który bardzo miło wspominam:)wiosna, lato słoneczko świeciło ,a teraz brr zimno i pada:(
No cóż od czego tu zacząć?
Jak wspomniałam w kwietniu zależało nam na wprowadzenie sie do naszego domku przed komunią...no i udało się,a zaczeło sie tak niewinnie 1 maja mąż wymyślił abyśmy zrobili sobie długi weekend w domu spaliśmy na materacach, było całkiem fajnie no tak nam się spodobało ,że z dnia na dzień przynosiliśmy nasze rzeczy.A 8 Maja przyjechali montować kuchnie no i wszystko juz szło jak po maśle.
Dużo jeszcze nam brakuje do całkowitego wykończenia domu, tu lampki ,szafy pod zabudowe, listwy,drzwi,stopnie na schody,garderoba meble do salonu bo sa narazie ze starego mieszkania mogłabym wymieniać i wymieniać, ale pomału małymi kroczkami damy rade.
Do końca roku chcemy jeszcze wstawić drzwi wewnętrzne oraz listwy.
A od wiosny działamy w koło domu:) ...juz się nie mogę doczekać.
2 tygodnie temu zrobili nam elewacje.Zdjęcia wyśle następnym razem.
Dziś pada nie wychodzę:)
Wyśle tylko te z nocy po tym jak mój bohater domu lampki montował.
Pozdrawiam was gorąco:)
Wysyłam kilka zdjęć;)
tylko dołu bo dzieciaki mają bajzel:) jak to dzieci można mówić i mówić...no i nic:)